Pięć ćwiczeń szybkiego efektu Morrnah Nalamaku Simeony

Poniższy artykuł jest relacją z kursu Ho’oponopono według Morrnah Nalamaku Simeony pod egidą Pacifica Seminars. Pacifica Seminars to założona przez Morrnah fundacja sprawująca pieczę nad tym, żeby prawdziwa wersja metody przetrwała dla przyszłych pokoleń. Nie należy jej mylić z tak popularną obecnie krótką mantrą. Mantra ta nie ma nic wspólnego z tradycją ho’oponopono, powstała dopiero kilka lat temu i Morrnah nigdy jej nie nauczała. Niestety również opisy książkowe przedstawiają bardzo zniekształconą i skomercjalizowaną metodę. Na naszych warsztatach możesz poznać ho’oponopono wprost z linii przekazu Morrnah Simeony.

PRAKTYKA HO’OPONOPONO NA CO DZIEŃ  – MAGDA FABISZEWSKA

Czym jest Ho’oponopono? To wiedza starożytnych Hawajczyków – słowo Ho’oponopono w ich języku oznacza „powodować, właściwie postępować, poprawiać błąd”; to proces, który pozwala każdemu przeciętnemu człowiekowi oczyścić się z negatywnych myśli, słów, konsekwencji czynów, nawet z odległej przeszłości – z poprzednich wcieleń, poprzez zwrócenie się do Miłości, Boskości, Stwórcy Wszystkiego z prośbą, aby usunęły z nas wszelkie toksyczności.

Celem Ho’oponopono jest pomoc w osiągnięciu równowagi i szczęścia w relacji z samym sobą, z innymi ludźmi, z naturą, ze wszechświatem, ale też oczyszczenie miejsc i sytuacji, ludzi, zwierząt czy przedmiotów z negatywnych wibracji, a tym samym od owych negatywnych powiązań i uwolnienie.

Czyż stres, złośliwość, nerwy nie towarzyszą nam niemal każdego dnia? Nawet jeśli nie my jesteśmy ich autorami, to czy znajomi, sąsiedzi, a nawet współpasażerowie w autobusie czy przechodnie nie zarażają nas swoimi nastrojami? Wiedziona świadomością, że mam już dosyć ulegania wpływom negatywnych energii, że chcę oczyścić swoje życie z „nie wiem, nie umiem, nie potrafię, nie dam rady” w sobotnie przedpołudnie ruszyłam na kurs.

Prowadząca przywitała wszystkich serdecznie. Uczestnicy, którzy się jeszcze przed chwilą nie znali, początkowo skupieni na notowaniu każdego słowa pani Anny, już po parunastu minutach dowiedzieli się, że fakt naszego przybycia na kurs, spotkania się w takim gronie – to nie przypadek, że widocznie jesteśmy powiązani ze sobą relacjami z przeszłości, że mamy coś miedzy sobą do „pozałatwiania” – i zaraz zrobiło się niemal rodzinne.

A właśnie, rodzina – każdy człowiek chce być szczęśliwy. Jeżeli przyjmiemy, że osiągniemy szczęście poprzez uświadomienie sobie, co przynosi nam owo szczęście oraz tego, co nam je odbiera, możemy tak postępować, by je do siebie przybliżać. A zatem, w myśl Ho’oponopono, to my decydujemy o tym, jaki los nas spotyka, to my ponosimy za to odpowiedzialność, a niestety zbyt często upatrujemy przyczyn swoich porażek w okolicznościach zewnętrznych.

To, że wiele rzeczy nam się nie udaje, że nie wychodzi – często bywa skutkiem nagromadzenia się w naszej pamięci różnych negatywności – np. jeśli nauczyciel w szkole był zły, kiedy zgłaszałam się – a wręcz wyrywałam do odpowiedzi (szczerze mówiąc nie zawsze prawidłowej), więc jeśli ganił mnie za to nieprzyjemnym spojrzeniem, to nic dziwnego, że dziś nie rwę się do prezentowania swoich pomysłów np. w pracy, że nie podejmuję inicjatywy w wielu przedsięwzięciach.

Oczywiście to bardzo duże uproszczenie, ale niestety tak jest, że choćby jedno wspomnienie niemiłej sytuacji ma zakodowane w pamięci chyba każdy z nas. Pani Anna Kligert proponuje, by oczyścić się z wszelkich zaszłości właśnie za pomocą procesu Ho’oponopono. Pamięć, o której wspomniałam, to nasza podświadomość – to dziecko w nas samych, to nasze jakby wewnętrzne dziecko. Jego matką jest racjonalność, logiczne myślenie (to nasze myśli o tym, by założyć czapkę, gdy zimno, by zdrowo się odżywiać, by siebie chwalić, ale także i ganienie siebie, negatywne do siebie nastawienie czy wręcz siebie obrażanie, które później może zaowocować nie tylko niską samooceną, ale też, jak choćby dla przykładu permanentny stres – chorobami fizycznymi).

Ojcem w tej rodzinie jest nadświadomość, w tym przypadku to aspekt duchowy. Jeśli te trzy elementy są w nas w harmonii, jeśli oczyścimy relacje między nimi, a także ich relacje ze światem – mamy spore szanse właśnie na osiągnięcie szczęścia. Jak tego dokonać? Oczyszczenie dokonuje się w Ho’oponopono w pewien rytualny sposób – obejmujący 12 stopni.

Cały proces rozpoczyna się od wypełnienia ankiety, w której wpisujemy swoje imię, nazwisko, dane bliskich – żyjących i zmarłych, miejsca pracy, adresy zamieszkania – to tak, jakbyśmy zakreślali krąg swojego jestestwa, swojej obecności we wszechświecie. I przede wszystkim umieszczamy w tej ankiecie informację o swoim problemie, na początek pani Anna radzi poddawać procesowi Ho’oponopono sprawy prostsze, takie, których złożoności jesteśmy świadomi. Świadoma wiedza o przyczynie naszego problemu nie jest nam potrzebna. Kiedy mamy już ankietę (po zakończeniu oczyszczania niszczymy ją), odczytujemy pewną modlitwę, nie religijną, ale bardziej duchową. Następnie wykonujemy ćwiczenie oddechowe, po nim wypowiadamy formuły, zawierające w treści właśnie nasz problem, a na końcu składamy podziękę (Boskiemu Stwórcy, naszej Wewnętrznej Rodzinie, Ojcu, Matce, Dziecku…) za to, że od problemu jesteśmy uwolnieni, że będą pod swoją opieką nas mieli.

Cały proces uzupełnia piękna medytacja (podczas której widziałam w trójwymiarze kolorowe pasma energii, pyłki pływające na falach powietrza), a także ćwiczenia mające za cel odblokowanie w ciele tych kanałów, którymi przepływa nasza energia. Oczyszczenie, proces Ho’oponopono możemy wykonywać samodzielnie, nie potrzebujemy nikogo do pomocy, przecież sami doskonale wiemy, z czym jest nam źle, przecież znamy myśli, które miast zasilać w nas miłość, sprowadzają pod nasz język obraźliwe słowa czy też hamują nasze czyny. I choć z książek można się dużo o Ho’oponopono dowiedzieć – to jak z czytaniem książek kucharskich, niby wiemy ile i czego – ale to dzięki praktyce dochodzimy do mistrzostwa – w tym przypadku do szczęścia.

Magda Fabiszewska

ZDJĘCIA DO ĆWICZEŃ >>> 

Ćwiczenie I

Jego celem jest przywrócenie równowagi ciała – od talii do stóp, poprzez wyrównanie długości nóg.

• Kładziemy się na brzuchu, z rękoma wyciągniętymi wzdłuż ciała, prostujemy nogi i łączymy pięty.

• Sprawdzamy, czy nogi są jednakowej długości. Ponieważ nie możemy sami tego sprawdzić, prosimy kogoś o pomoc. W naszym opisie ćwiczenia przyjmujemy, że to lewa noga jest krótsza od prawej. Zaczynamy ćwiczenie od krótszej nogi.

• Następnie odwracamy głowę w lewą stronę (krótsza noga), lewą dłoń kładziemy na lewym pośladku, tuż nad nerwem kulszowym.

• Palce prawej dłoni umieszczamy płasko za lewym uchem tak, by palec wskazującego dotykał tylnej strony ucha.

• Teraz podnosimy lewą nogę (3 razy) nie zginając jej w kolanie – tak wysoko, jak tylko potrafimy – ale tak, by nie odczuwać bólu.

• To samo powtarzamy z prawą nogą – czyli odwracamy głowę w prawą stronę, prawą dłoń kładziemy na prawy pośladek, a palcem wskazującym lewej dłoni dotykamy prawego ucha i 3 razy podnosimy nogę.

• Następnie ponownie wykonujemy ćwiczenie, podnosząc lewą nogę. Jeśli nogi są jednakowej długości, robimy to ćwiczenie tylko raz, podnosząc najpierw jedną, a później drugą nogę. Jeśli prawa noga jest krótsza, zaczynamy i kończymy ćwiczenie prawą nogą.

Ćwiczenie II

Jego celem jest przywrócenie równowagi ciała od pasa do ramion, przez ich rozciąganie.

• Zaczynamy od strony nogi krótszej – z założenia od lewej.

• Kładziemy się na plecach, z wyciągniętymi nogami i złączonymi piętami.

• Umieszczamy zewnętrzny kant lewej dłoni w lewej pachwinie.

• Następnie unosimy lewą nogę, zginając ją jednocześnie w kolanie, dbając o to, by pięta była skierowana w stronę uda.

• Teraz umieszczamy prawą dłoń na lewym kolanie, a kolano podciągamy w stronę twarzy, aby znajdowało się na linii z brodą. Taką pozycję utrzymujemy tak długo, jak to możliwe. To samo ćwiczenie powtarzamy z prawą nogą.

Ćwiczenie III

 Celem jego jest wprowadzenie równowagi w całym ciele, wzdłuż całego kręgosłupa.

• Kładziemy się na plecach, z wyprostowanymi nogami i złączonymi piętami.

• Potem dłonie krzyżujemy na karku w następujący sposób: najpierw palce prawej dłoni kładziemy po lewej stronie szyi, a następnie lewej dłoni – po prawej.

• Teraz przesuwamy obie złączone nogi w prawą stronę (pięty przesuwamy po podłodze, unikamy unoszenia nóg w górę) tak daleko, jak możemy, ale unikamy bólu – i z powrotem. Następnie przesuwamy obie nogi daleko w lewą stronę i z powrotem. Taki cały obustronny „wymach” wykonujemy 6 razy.

Ćwiczenie IV

Jego celem jest rozciągnięcie kręgosłupa i uwolnienie zablokowanej energii. Wykonujemy je w przypadku, gdy nie jesteśmy w stanie wykonać ćwiczenia III z powodu bólu lub schorzeń kręgosłupa.

• Kładziemy się na plecach, z wyprostowanymi nogami i złączonymi piętami.

• Znajdujemy punkt, gdzie mamy ciągłe bóle kręgosłupa.

• Następnie umieszczamy palce obydwu dłoni po obu stronach kręgosłupa, tuż ponad tym punktem, tak by kciuki były skierowane na boki ciała.

• Teraz przesuwamy nogi po podłodze w prawą stronę i z powrotem, później w lewą i z powrotem.

• Przesunięcie w lewą i prawą stronę traktujemy jako jeden „wymach” i powtarzamy 6 razy. Jeśli ból kręgosłupa występuje w miejscu, do którego nie dosięgamy palcami, całe ćwiczenie wykonujemy jedynie  mentalnie wyobrażając sobie, że palce kładziemy nad wskazanym miejscem, ale fizycznie wyciągamy ręce wzdłuż ciała. Przy tym ćwiczeniu niczego nie robimy na siłę.

Ćwiczenie V

Jego celem jest odciążenie nóg, ud i dolnej części pleców np. podczas kilkugodzinnego siedzenia w jednej pozycji (długa podróż samochodem, pociągiem, czy samolotem). Pozycja wyjściowa – siedząca z prostym kręgosłupem.

• Umieszczamy zewnętrzny kant dłoni w pachwinie.

• Następnie zginamy kolano z tej samej strony, kładziemy na nim drugą dłoń i stawiamy stopę na siedzeniu. Taką pozycję staramy się utrzymać około 5 minut (wstajemy pozwalając ciału poczuć róznicę pomiędzy obiema nogami), a następnie powtarzamy ćwiczenie z drugą nogą.

UWAGA * w razie poważnych schorzeń ortopedycznych należy powyższe ćwiczenia skonsultować z lekarzem.

Artykuł ukazał się w magazynie NATURA I TY  (kliknij, żeby obejrzeć zdjęcia)

Jesteśmy wyłącznym organizatorem kursów oryginalnej metody Ho’oponopono Morrnah Simeony w Polsce.  

Wydawnictwo na FB

Morrnah Simeona na FB